2018-01-17

KRÓTKIE INFORMACJE O MIEJSCOWOŚCIACH




220 rocznica założenia Białobłot .
23/12/2007
  
                              Z     DOKUMENTU     LOKACYJNEGO
                                        WSI    B I A Ł O B Ł O T Y

     Dokument   wystawiony   przez    starostę   hrabiego   Franciszka   Stadnickiego w  dniu  17  października  1 7 8 7 r.  na  zamku  w  Grodźcu  ustalał  ,  że osadnicy zakładający Białobłoty  przez  pierwsze  7  lat  zwolnieni   byli   z   podatków.
     W  tym  okresie  mieli  czas  na  oczyszczenie terenu  z  drzew  i  na  zbudowanie  domostw.   Każdy osadnik  mógł  oczyścić  30 mórg  ziemi   [ 16,8 ha ] .
     Po okresie wolnizny poszczególni  koloniści  każdego  roku  mieli  obowiązek  oddawać :
- 67  guldenów
- 1/4  zebranego owsa ( lub 8 guldenów )
- 2  gęsi ( lub 2 guldeny )
- 2  koguty ( lub 6 groszy ? ) 
- tuzin jaj ( lub 12 groszy )
- wóz  porąbanego drzewa .
      Osadnicy  zobowiązani  byli  również  do  wykonywania  szeregu  prac:
- 4 dni kopania rowów ( lub 2 guldeny )
- 4 dni uprawiania plonów hrabiego ( lub 2 guldeny )
- 1 dzień wykaszania ( lub 1 gulden )
- 2 dni czyszczenia błota, bagien ( lub 2 guldeny )
- 2 dni okopywania pól hrabiego ( lub 1 gulden ) oraz
- orania 3 mórg  ziemi należącej do niego ( lub 1 wóz  porąbanego drzewa ) .
        Jak  wynika  z  powyższego  zestawienia  obciążenia  w   postaci   podatku  i  prac obowiązkowych  były  znaczne. Dla porównania opłaty w Kościele katolickim w Królikowie w tym czasie wynosiły: za  chrzest – 1 gulden 6 groszy , za  ślub  lub  pogrzeb – po 4 guldeny.
       Ponadto  osadnicy  mieli  surowy  zakaz  zwożenia  i  handlowania  alkoholem , czynienia  szkód  w  lesie  i   polowań . Mogli natomiast  prowadzić  nagonkę  podczas  polowań , za  co  byli wynagradzani jedzeniem  i   piciem.
       Ustalone  było  również , że hrabia  może  anulować  prawo do posiadani  ziemi  , kiedy tylko zechce  [ prawdopodobnie  chodziło o sytuację , gdy osadnik nie będzie wywiązywał się ze  swych  zobowiązań ], a w przypadku  wydania  zgody  na  sprzedaż  przez osadnika ziemi, otrzyma 10% jej wartości .


  Krótkie informacje o miejscowościach …


   Białobłoty ( dawne nazwy Holendry Białobłoty ,  Kolonia Białobłoty ,  Białebłota )  
  
  - miejscowość  powstała  w 1787 r. ,  założona  przez  właściciela  dóbr  grodzieckich starostę Franciszka hrabiego Stadnickiego  po  sprowadzeniu  kolonistów – ewangelików  z  Niemiec . Olędrzy  karczowali lasy , osuszali podmokłe tereny , a następnie budowali domy i zakładali gospodarstwa . Utworzyli  również  własną szkołę , dom modlitwy  i cmentarz . Wkrótce  w  Białobłotach  zaczęli osiedlać się również Polacy, głównie rolnicy.
  W okresie zaborów miejscowość przez krótki czas znajdowała się pod panowaniem pruskim  (lata 1793-1806) ,  a  od  1815 r.   pod  rosyjskim .
    W 1827 r. było tu 100 domów i 778 mieszkańców ,  zaś ok. 1880 r.  w  miejscowości określanej  jako kolonia , w powiecie słupeckim , należącej do gminy Grodziec , parafii Królików ,  znajdowało się 146 zabudowań zamieszkałych przez  1314 mieszkańców .
Wieś zajmowała  obszar  1896  mórg  ( czyli 1062 ha ;1 morga = 0,56 ha ).
   Już w XIX w. w Białobłotach ze względu na duży obszar rozróżniano dzielnice (przysiółki) : Białą  Górę ,  Garncarski  Kąt ,  Kocioł , Krzyżówkę ,  Zagórowski  Trakt .
   W 1863 roku , gdy przeciw zaborcy wybuchło Powstanie Styczniowe , w  naszym regionie przeciw Rosjanom walczyły oddziały partyzanckie gen . Edmunda Taczanowskiego ,  liczące  około 1300  powstańców .
   W roku 1918  Polska odzyskała niepodległość . W  wolnym  kraju   Białobłoty   były  dużą  pod  względem  liczby  ludności  miejscowością .  W  1921 r.  mieszkało   tutaj  1019 osób  ( 459 Polaków  i  560 Niemców ) .
   W okresie międzywojennym  nastąpił dalszy rozwój wsi  -  funkcjonowały  2  szkoły powszechne ( polska i niemiecka )  ,  wzrosła  też  liczba  gospodarstw .
   W 1938 r. Białobłoty  należące  do  powiatu  konińskiego  posiadały   173 zabudowania ,  czyli  więcej   niż  ówczesna  gminna  miejscowość  Grodziec (164)  oraz   2,5  razy  więcej  niż  Gizałki (65) .
   Zalesienie wewnętrzne wsi  w tym czasie  było  bardzo małe –  wynosiło 13%  ,  natomiast  od  strony  Chocza   przylegało do  niej  ok. . 450 ha  lasu  wiejskiego .
  Obecnie miejscowość liczy ok. 460 mieszkańców .


  Gizałki   ( Januszewice , Gizino , Giżałki )
 - miejscowość  istniała  już  w  1285 r.  ,   gdyż  w  tym  czasie   ,, Jakub  ,  arcybiskup  gnieźnieński  zamienił  dziesięciny  z  Ratynia , Osieczy  i  Główiewa   na  dziesięciny  klasztoru  Lędzkiego  z  Gizałek  i  innych  włości  ” .
   W  1579 r.  posiadał  tą  wieś  Piotr  Złotowski  , a  w  roku  1618  Piotr  Gniewosz .
   W 1699 r. Gizałki były własnością  Stanisława Rokossowskiego –dziedzica z Nowej Wsi.
We wsi było kilkanaście chat ,  które zamieszkiwali  kmiecie , zagrodnicy , chałupnicy , rzemieślnicy  i  komornice .  Mieszkańcy trudnili się hodowlą  wołów , krów , świni ,koni oraz  produkcją  świec i płótna ,  prowadzeniem  karczmy . Będąc poddanymi dziedzica z Nowej Wsi  mieli wobec niego określone powinności  np. kmiecie  powinni : ,,dzień  w   tydzień  dwojgiem  robić  do  czego  im  rozkażą  , składów  na  ugor  zaorać 10 ,  na  jarzynę 8 , przeorać  składów 15  , czynszu  każdy dać powinien kapłonów  4 ,  jajec pół  kopy  , manny 4  kwarty ,  kądzieli   wyprząść  sztuk  2 ” ,  zaś  karczmarz : ,, kapłonów  dać  w czynszu  4 ,  robocizny    odrobić  w  żniwa  niedziel  4  ręczną  robotą  ,  piwo  i  gorzałkę  pańską  powinien  szynkować ” . We  wsi  znajdowała  się  też  pańska  owczarnia  obsadzona 300 owcami .  Między  Gizałkami  a  Nową  Wsią   pobudowany  był  duży  most .
   W 1827 r. było tu 25 domów i 184 mieszkańców .  Około  1880 r.  wieś i folwark  należały do  powiatu słupeckiego , gminy i parafii  Szymanowice , posiadały  35 osad  i  zajmowały  358 mórg  obszaru .  W 1938 r. w Gizałkach znajdowało się  65 zabudowań .
   Obecnie  po  okresie  intensywnego  rozwoju  miejscowość liczy  ok. 730 mieszkańców .


  Biała Królikowska

-    w 1827 r. było  tutaj 15  domów i 140 mieszkańców .  Około 1870 r.  miejscowośćzamieszkiwały  334 osoby ;  dworskich  gruntów do wsi  należących  było  4128  mórg ( głównie lasy ) , zaś  włościańskich  204 .
   Około 1870 r. właścicielka osady  i  folwarku Biała Królikowska  hrabina Wirginia  Bielińska  w związku ze spłacaniem kwot zaciągniętych na rozbudowę kościoła  w Królikowie (dobudowa przedsionka i kaplicy północnej  oraz budowa nowej dzwonnicy  - 1864 r.) , sprzedała część swego majątku znanemu  kaliskiemu  bankierowi  Żydowi  Jakubowi Mamrotowi  .
   W  tym czasie dla  pozostałej części  osady  ,  która w dodatku  powiększała  swe obszary uprawne zaczęto  używać  nazwy  Dziewiń .
    W 1938 r. majątek  Biała Królikowska  należał  nadal do  kaliskich bankierów narodowości żydowskiej   Mamrotów  i  składał się z :  zabudowań , w których  mieściło się  nadleśnictwo,   50 ha  gruntów  ornych  , łąk  i  stawów  oraz   1186 ha  lasów .

   Jedną   z  ostatnich  współwłaścicielek  majątku   Biała  Królikowska  była   Melania  Brokmanowa  (1884-1958) , córka  Maurycego  Mamrota  ,  właściciela  banku  w  Kaliszu .
   Kobieta  ta  w  młodości  uzyskała  gruntowne  wykształcenie  kończąc  uniwersytet  w  Bernie  ( Szwajcaria)  i  zostając  doktorem  filozofii  i  ekonomii politycznej .
   Pomimo  swego  burżuazyjnego  pochodzenia  od  wczesnych  lat  nie  ukrywała  sympatii do  socjalizmu , należała  do  Polskiej  Partii  Socjalistycznej  i  w  związku  z  tym  w  1903  r. została  aresztowana  przez  władze  rosyjskie  i  uwięziona .
   W  okresie  międzywojennym  aktywnie  pełniła  szereg  funkcji   społecznych   i  oświatowych  ,  była  nauczycielką  historii  w  Liceum  im.  A. Asnyka  w  Kaliszu .
   W  tym  czasie  do  swego  majątku  w  Białej  Królikowskiej  zapraszała  harcerzy  na  letnie  obozy .  Prawdopodobnie  to  od  imienia   Melanii  Brokmanowej    utworzona  wtedy  i   leżąca  między  Białobłotami   a  Choczem  osada  leśna   zyskała  nazwę   Melanówek .
   W  okresie  okupacji rodzina  Brokmanów  pod  zmienionym  nazwiskiem  ukrywała  się w  Warszawie  ,  syn  Melanii  zginął  w  Powstaniu  Warszawskim .
   Po  wojnie  Melania  Brokmanowa  została  dyrektorem  departamentu  w  Ministerstwie  Szkolnictwa  Wyższego . Zginęła  w  1958  r. w  Warszawie   potrącona  przez  samochód .
  
  Dziewiń Duży
 -  miejscowość powstała w II poł. XIX w. po wykarczowaniu lasów ( w jej zachodniej części)  oraz osuszeniu  pobagiennych  terenów (w części wschodniej ) . Po przygotowaniu ziemi dla celów rolniczych osiedlali się tutaj zarówno okoliczni Polacy  jak i Niemcy .
   Około 1880 r. wieś leżąca w powiecie słupeckim , gminie Grodziec , parafii  Królików  obejmowała  19 domów  ,   493 morgi  ziemi .
   W 1938 r. w Dziewiniu  Dużym  było   36 gospodarstw .  Lesistość   wewnętrzna
miejscowości    ( bez  uwzględnienia oddalonych  lasów majątku  Biała Królikowska )  wynosiła tylko 7 % .


  Orlina Duża    (  Kolonia Orliny  , Orliny  , Orlina Wielka )

-  miejscowość  założona przez  starostę  Franciszka  Stadnickiego  na  ,, larach  królewskich”  w 1784 r.  poprzez  zasiedlenie  nowych  osadników – kolonistów  niemieckich .  Powstała na karczowiskach lasów  i osuszonych  terenach pobagiennych . Koloniści posiadali tu szkołę , dom modlitwy oraz  duży , ogrodzony murem z  rudy darniowej cmentarz ewangelicki .
    Ok. 1880 r. kolonia  nad  strumieniem Białą , w  powiecie konińskim ,  gminie Rzgów ,
parafii Królików   miała 54 domy  i   546 mieszkańców .
   W  1938 r.  znajdowało się tu  79 gospodarstw  ,   w  tym 7 zamieszkałych  przez  rodziny polskie .  Zalesienie  wewnętrzne  miejscowości  było bardzo małe – wynosiło ok. 10 %  , natomiast   od  strony Zagórowa  przylegało do  niej  ok. 500 ha  lasu wiejskiego .
   Obecnie wieś ma  89 mieszkańców .

   Orlina Mała
-  miejscowość powstała w związku  z rozwojem ludnościowym Orliny Dużej
   W 1886 r. kolonia w powiecie słupeckim , gminie  Grodziec ,  parafii  Królików   miała
28 domów, 189 mieszkańców  oraz  403 morgi ziemi  i wchodziła  w  skład  dóbr  Grodziec .
W porównaniu z innymi okolicznymi miejscowościami  naturalne procesy  polonizacyjne zachodziły  tu najwolniej  –  w roku 1934  na  istniejących  31  gospodarstw  tylko jedno zamieszkiwała  rodzina  polska .
   Zalesienie miejscowości było bardzo małe.

  Studzianka    ( Holendry Studzienka  , Studzienka  )

-  w  roku 1820 miejscowość , w której mieścił się folwark szlachecki  Jana Glińskiego zamieszkiwało 56 osób . Byli  to  Polacy  i  koloniści  niemieccy  składających  parafii  Szymanowice  9 złotych  dziesięciny .
   W 1827 r. było  tutaj  7 domów  i  53 mieszkańców  . Około 1880 r.  kolonia w powiecie słupeckim ,  parafii i  gminie Szymanowice  posiadała  12 zabudowań  i  203  morgi  ziemi .
   W 1938 r. we  wsi  znajdowały  się  22 gospodarstwa  , a  zalesienie wynosiło ok. 20 % .


  Świerczyna   ( Holendry Świerczonka , Świerczonka )

- w 1820 r. miejscowość stanowiąca własność rodziny Rokoszewskich ( Rokossowskich )
zamieszkiwało 68 osób , składających parafii Szymanowice 12 złotych dziesięciny .
   W 1890 r. kolonia  w  powiecie  słupeckim ,  gminie i  parafii  Szymanowice  miała
23  domy  i  188 mieszkańców .
  W  latach 1937-38  staraniem mieszkańców okolicznych  wsi pobudowana  została świątynia katolicka (Kościółek) . W tym czasie miejscowość  posiadała 40 zabudowań , zaś  zalesienie  terenu  wynosiło  ok. 15  % .


  Kolonia  Obory    (  Oborskie  Olędry  ,  Holendry  Oborskie  )

- miejscowość  założona  przed  rokiem 1789  po wykarczowaniu  lasów  i  osuszeniu terenów   pobagiennych .
   W 1789 r. wieś  miała  27 gospodarstw , 141 mieszkańców  ,  była własnością
Marianny Szarzyńskiej   i  należała   do  parafii Żegocin ,  powiatu  kaliskiego .
W ciągu XIX  wieku  nastąpił  ludnościowy i  terytorialny  rozwój  wsi, co  znalazło  odbicie  w  funkcjonowaniu  dwóch  nazw miejscowości – Kolonia  Obory Stara 
(część od strony Gizałek)  i  Kolonia Obory Nowa (część od strony  Białobłot ).  Między  rokiem 1820 a 1825 następuje włączenie  miejscowości do parafii Szymanowice.
   Około 1890 r. kolonia i wieś w powiecie słupeckim , gminie i  parafii Szymanowice , posiadała 99 domów ,  903  mieszkańców .
   W 1921 r. mieszkało tutaj 605 osób a  koloniści posiadali  kościół i cmentarz ewangelicki oraz  szkołę . W  tym czasie  właściciel ziemski  Wiktor Szarzyński  miał  we wsi  493  ha ziemi ( głównie lasy) ,  prowadzeniem  sklepu  spożywczego  i  kowalstwem zajmował  się Brzeziński W . ,  właścicielem  olejarni   był   Cygielman H .  ,  zaś  wiatraków  (młynów) Cygielman K . i  Szwarc R . .
   Do  roku 1938   liczba  gospodarstw  wzrosła do 111 .  Lesistość  miejscowości   z  uwzględnieniem  lasów wiejskich  przylegających  od strony Chocza  wynosiła ok. 30 % .
Obecnie  mieszka  tu  ok.  230 osób .


  Kolonia Ostrowska   (  Holendry Ostrowskie  )

-  wieś  powstała  przed  1825 rokiem , głównie  na  osuszonych  terenach   pobagiennych .
   Około 1890 r. kolonia  w  powiecie słupeckim , gminie i parafii Szymanowice  posiadała 20 zabudowań  oraz  420 mórg  ziemi  .
   W  1938 r. było tu 31  gospodarstw  zamieszkałych  przez Polaków i  Niemców ;  zalesienie miejscowości wynosiło ok. 20 % .

   Szymanowice

   Wieś  ta  w  Gminie  Gizałki  ma  najstarszą  metrykę . Istniała  już  w  1250  r. , gdyż  wówczas na  zjeździe  w  Szymanowicach gościł  książę Wielkopolski  Przemysł I , który  potwierdził  tu  kościołowi  gnieźnieńskiemu  nadanie  Ostrowitego  Prymasowskiego .
   Przed  1523  r.  posiadali  tą  wieś  Szymanowscy  , w  1579 r. Jędrzej Żernicki oraz  Małgorzata  i  Jędrzej  Tomiccy , a  w 1618 r.   Jakub  Pilchowski .

Około 1890  roku :
-            miejscowość  w powiecie słupeckim , były tu 2 folwarki ,  24 domy ,  271 mieszkańców; budynków  murowanych – 11
 -     parafia -  liczyła ok. 3000  dusz ;  w 1882 r. został  postawiony  nowy ,   murowany kościół
-            gmina  -  zajmowała obszar 8 718 mórg  , a  zamieszkiwało ją  4509  osób
( zapisanych  do  ksiag )  ,  w tym  881 nieobecnych .  Wśród  stałej  ludności  było  1410  protestantów ,  niemieckich kolonistów sprowadzonych  przez  miejscowych  właścicieli . W  gminie  w  ten  sposób utworzonych  zostało  16  kolonii
-            dobra szymanowickie  -   w  ich skład wchodziły Szymanowice ,Wierzchy , Studzianka , Holendry Ostrowskie oraz  Leszczyca .  Opłata  czynszu  z  kolonii  ustała  w  1864  roku .
   W  roku 1938  Szymanowice  posiadały 30 zabudowań . W  tym  czasie  Urząd  Gminy  Szymanowice  mieścił  się  w Wierzchach . 

Grodziec

Około 1890 roku :
-            miejscowość w powiecie słupeckim ,mająca parafię katolicką i ewangelicko-augsburską
osad 105 ,   gruntów włościańskich 397 mórg ,  gruntów należących do folwarku 3864 mórg ,  35 domów było murowanych
-            parafia katolicka  -  3 wsie do niej należące :  Grodziec , Junno  , Mokre ;  dusz 1835
-            gmina  -  obszar 15 192 morgi ,  ludności 6221,  w  tym  4700 protestantów  , niemieckich  kolonistów
-            dobra grodzieckie  - zostały nabyte w 1872r. przez  Mieczysława hrabiego Kwileckiego  za  kwotę  163 000  rubli srebrnych  i  obejmowały  8658  mórg ziemi . W  ich  skład wchodziły  folwarki w Grodźcu , Junnie , Łagiewnikach , Królikowie , Lądku , Lipicach, gorzelnia  parowa , browar , cegielnia , młyn parowy , młyn wodny , wiatrak ,  pokłady torfu i gliny , rozległe lasy oraz  szereg  wsi…

-            W 1938 r.  Grodziec  posiadał 164  zabudowania .


    Królików

Istnienie w  tej miejscowości pogańskiego cmentarzyska   oraz  grodziska  świadczy o zaludnieniu okolic  już we wczesnym  średniowieczu. W 1439 r. wieś stała się własnością  klasztoru Cystersów  w Lądzie.  Znajdował się tam  także  folwark klasztorny.  W  XVII wieku miejscowość przeszła na własność  familii Grodzieckich  , a następnie  hrabiów  ze  Zbąszynia  Ciświckich  i  hrabiów  Bilińskich .
W  1827 r. miejscowość  miała 23 domy i 205 mieszkańców .
Około 1880 r. we wsi  i folwarku  nad rzeką  Zwiernik  ( Czarna Struga ) ,   posiadającej    murowany  kościół  parafialny ,  znajdowało się  35 domów i  414 mieszkańców . Parafia w  tym  czasie  liczyła  2899 dusz .
W 1938 r. we  wsi  było 130 gospodarstw  .

    Parafia Królików
     Pierwszy  kościół w Królikowie zbudowany został   prawdopodobnie pod koniec XII wieku.  Jak podaje Liber Beneficiorum  jego fundatorem miał być hrabia Piotr Dunin , legendarny budowniczy 77 kościołów i 33 klasztorów.  Na początku XV wieku wzniesiony został w stylu gotyckim nowy kościół murowany z cegły ( jego pozostałością są mury prezbiterium i część nawy ). W połowie XVIII wieku świątynia była  w  kompletnej ruinie.  W latach 1763 – 1804  przeprowadzono   gruntowną   modernizację   ( rozbudowano  nawę  z  chórem , poszerzono
zakrystię , dano nowe sklepienie i polichromię),  w 1840 roku dobudowano południową kaplicę , a  w  latach  1863 -1864   kaplicę  północną   ,  przedsionek  i  dzwonnicę.
    Terytorium i  liczba  wsi  należących  do parafii w przeciągu dziejów ulegała  znacznym zmianom. Opis sporządzony w 1782 roku podaje : „Wsie do tej  parachii  należą  te: Królikowo , Łagiewniki , Biała , Lądek , Lipice  y  na  tychże Lipickich  Borach  Huta Stara , Borowiec ,  niegdyś  folwark , dziś  Olędry   i   Nowa  Huta ,  Biskupice   y   Bystrzyca  , wszystkie  w  powiecie  konińskim”.    Spis  sporządzony  w 1930 r.  przez  proboszcza  ks. Andrzeja Urbańskiego zawiera  już  znacznie  większą liczbę miejscowości : Biała , Bialska  Kolonia  , Białobłoty , Biskupice (wieś i dwór) , Biskupice Kolonia , Bystrzyca , Ciświca Nowa, Ciświca Stara , Czarny Bród  , Dziewiń Duży , Dziewiń Mały , Królików Wieś  , Królików Kolonia I – V części , Lądek , Lądek Kolonia , Łagiewniki Wieś, Łagiewniki  I – II części , Orlina  Duża , Orlina  Mała , Tartak , Wycinki  ,   Zaguźnica  , Zabiel  ,  łącznie  24 wioski.  Obręb  parafii  w  tym  czasie  zamieszkiwało ponad 5 tys. osób, w  tym 1560  protestantów kolonistów Niemców  i  20 Żydów.

      Powstanie  chłopskie  1651  roku  w  okolicach   Królikowa .
    W 1651 r. w lasach w  pobliżu  Królikowa wybuchło największe w dziejach Wielkopolski powstanie chłopskie .Stało się to wtedy , gdy opat  Jan Zapolski  przystępując do budowy nowego kościoła w Lądzie nałożył na chłopów w dobrach klasztornych nowe ciężary oraz zażądał  dodatkowej pracy przy rozbiórce starej świątyni i zwózce materiałów budowlanych .
Wywołało to  niezadowolenie  wśród  chłopów  i  nasilenie  akcji  spiskowej .  Jeden  z przywódców buntu – Wojciech Kołakowski został pojmany .Ujawniono również plan działań powstańców .Wówczas drugi dowódca ruchu , rotmistrz Piotr Grzybowski rozpoczął walkę .  Zorganizował w obozie  koło Królikowa  około  2000 chłopów , okopał się w lesie,  skąd podejmował zbrojne napady na okoliczne dwory i majątki .Ponieważ wojska królewskie znajdowały  się  w  tym  czasie na  Ukrainie  zaangażowane  w  wojnie z  Bohdanem  Chmielnickim  , dla stłumienia  buntu biskup  poznański  Kazimierz Czartoryski  przysłał oddział złożony z 300 dragonów , a brat królewski Karol Waza , oddział  200 jeźdźców .
Na  czele wojsk stanął Jan Zapolski  , uderzył na  obóz powstańczy  doszczętnie go niszcząc.  Większość  chłopów  ratowała  się  ucieczką .  Zbiegł  również  przywódca  powstania  Piotr Grzybowski .
                                                                                                                                        
    Parafia Szymanowice
     Szymanowice – wieś szlachecka, gniazdo rodziny Szymanowskich . Posiadała kościół parafialny już na początku XIV wieku . W  1340 r. w  dokumentach  występuje  Herman , kleryk  z Szymanowic  , stąd  wniosek  , że  istniał  tam kościół .    Akta konsystorza gnieźnieńskiego wspominają proboszcza Macieja , który w roku 1416 „ pozwał kmieci z Grabia o dziesięciny plebanom szymanowickim  od dawnych czasów przysługujące”. Pierwotny kościół drewniany  p.w. św. Anny  spalił się około 1430 roku „ z winy wikariusza Piotra, o co go pleban Jan przed konsystorz wezwał domagając się, aby kościół swoim nakładem odbudował”. W  XVI  wieku  stał  tu kościół  drewniany p.w. św. Jana Chrzciciela , św. Wojciecha , św. Doroty oraz 40 męczenników. Następny kościół także drewniany, w formie krzyża wystawił w 1745 r. Józef   Cywiński , cześnik  poznański  i  ówczesny dziedzic Szymanowic . Kościół  spłonął w 1831 roku . Po tej  pożodze nabożeństwa odbywały się  przez dłuższy czas w kaplicy urządzonej w budynku dworskim. W 1874 proboszcz ks. W. Bąkowski  rozpoczął budowę obecnego kościoła . Budowę ukończono w 1882 r. , a  konsekrowano  kościół   p.w.  św. Jana Chrzciciela  w  1889 r.
   W   przeszłości  zasięg  terytorialny  parafii  Szymanowice  ulegał  znaczącym  zmianom .
Do polowy XVIII w. do parafii należały następujące miejscowości : Szymanowice, Tomice, Ciemierów, Lisewo, Czołnochów, Gizałki, Nowa Wieś , Robakowo, Grab , Lubinia Wielka, Miniszewo , Prusinowo , Sucha .  Pod  koniec  XVIII  wieku  parafia  powiększyła  się  o nowe  wsie o charakterze olęderskim: Wierzchy , Toporowo , Świerczonka , Studzienka , w których obok ewangelickich  kolonistów  z  Niemiec  mieszkali  Polacy – katolicy .
    Po okresie wojen napoleońskich , na mocy postanowień Kongresu Wiedeńskiego z 1815 r. Prosna stała się rzeką  graniczną  między  państwami  zaborczym – Rosją i  Prusami .
Ten stan rzeczy powoduje, że od roku 1817 sześć wsi: Robakowo, Grab, Lubinia Wielka, Miniszewo , Prusinowo  i Sucha zostaje włączonych do Wielkiego Księstwa Poznańskiego (zabór pruski) i odłączonych od parafii Szymanowice . Liczba wiernych spada z 2637 do 1571, co spowodowało duże trudności z materialnym  utrzymaniem parafii. W roku 1820 władze kościelne (biskupstwa kujawsko-kaliskiego i dekanatu konińskiego) rozważały nawet możliwość  zlikwidowania parafii – do czego jednak nie doszło. Niewątpliwie wpływ na to miał szybki wzrost liczby ludności w parafii do 2200 , o czym wspomina protokół wizytacji dziekańskiej z 1825 roku .  W ciągu 5 lat liczba wsi należących do parafii wzrosła z 11 do 23. Nowe miejscowości to: 3 należące wcześniej do parafii  Żegocin: Obory , Ruda Wieczyńska, Oborskie Olędry  oraz  9  nowych , głównie  olęderskich :  Kolonia Toporowska  ,  Kolonia  Śnietnia  , Kolonia  Ostrowska , Kolonia Wierzchy ,  Wronowo  ,  Młynik  , Stare Ciemierowskie  Olędry  ,  Sokółek  i  Łupice  .

   W późniejszych dokumentach wymieniane są jeszcze inne miejscowości należące do parafii:   Janowskie  Holendry  ,  Leszczyca  , Olsz  ,  Zimochowiec ,  Podmłynek , Kolonia Lisewska ,  Kociołki  ,  Alfredów   (obecnie  Gizałki  Las )  .

   Pochodzenie nazw miejscowości . Szlaki .

     W związku z  tym ,  że  bardzo  dużo miejscowości   położonych  między  Prosną  a Czarną Strugą  w przeszłości , w  swej  nazwie  używało  określenia  Holendry  (Olędry )  warto  wyjaśnić  tą   kwestię  .   Istnieją w  tej  sprawie  zasadniczo  dwa poglądy .
    Pierwszy zakłada , że nazwa Holendry  pochodzi od  niemieckiego  słowa   Haulander ( karczownicy )  i  używana była  do oznaczania  miejscowości  powstałych w wyniku  wykarczowania  lasów .
    Drugi   mówi  , że Holendry  to  nazwa osad  zakładanych  na  terenach   nizinnych   i  podmokłych  ,  których  powstawanie  związane było pierwotnie  z  wychodźcami  z Fryzji  ( Holandii )  ,  którzy  w XVI w . chroniąc się  przed  prześladowaniami religijnymi chętnie  osiedlali się w Polsce . Później Holendrami  nazywano wszelkie osady , zakładane  na  podobnych  warunkach   przez  kolonistów  innych  narodowości .
     Obszary  położone nad  Wartą ( powiat słupecki i koniński ) stanowiły największe  skupisko  miejscowości – Holendrów   w   obrębie  dawnego  Królestwa  Polskiego .
   Tereny  te  zamieszkiwali   wspólnie  koloniści  niemieccy  i  ludność  polska .

    Najstarsze  szlaki  komunikacyjne .

     Przebiegające  przez  nasz  region  połączenie drogowe o znaczeniu  krajowym powszechnie określane jako  trasa Jarocin-Konin  , a szerzej ujmując ważny szlak   łączący Dolny Śląsk  z  Pomorzem Gdańskim  i  Mazurami  , ma swoją  długą , bo sięgającą  okresu średniowiecza  historię  .
    O  istnieniu  na  przełomie  XIII  i XIV w.  szlaku  handlowego  między  Wrocławiem  a  Toruniem  wspominają  źródła  jarocińskie .
    Wiadomo również , że w roku 1543  na szlaku  tym  w okolicach  Rychwała  doszło do napadu na  kupców  wrocławskich jadących do Torunia  ze srebrem  należącym  do  księcia  Alberta  margrabiego  brandenburskiego .  Organizatorem napadu okazał  się  Wojciech Zaremba  , właściciel  Rychwała ,  znany  w okolicy  z  wielkiej  porywczości  , szalonego temperamentu  i  licznych procesów  o długi . Za  swój czyn został uwięziony  a następnie stracony .
    W okresie wojen  napoleońskich  drogą  wiodącą  na  wschód  ciągnęły  liczne wojska francuskie , stąd  nazwana  została również  traktem napoleońskim .  W pamięci  niektórych mieszkańców   Białobłot   zachował  się   przekaz   o  żołnierzu    napoleońskim ,
który  w  drodze  powrotnej  z  wyprawy  na  Rosję  , z  jednego  z  zabudowań  uwiódł   i  zabrał  ze  sobą  w  nieznany  świat  piękną   białobłociankę .

     Znacznie  wcześniejszy  rodowód  ma  inny , dziś  zapomniany  , a   ocierający się o wschodnie  miejscowości  gminy  Gizałki  trakt   komunikacyjny  i  handlowy .
    We wczesnym średniowieczu ( do XIII w. )  głównym  połączeniem drogowym  między  Kaliszem  a  Gnieznem  i  Poznaniem  był   szlak  wiodący  wzdłuż  Czarnej  Strugi  , a  następnie  kierujący  się  ku  przeprawie przez Wartę  w  Lądzie .  W  świetle  faktu ,  że
Lądzie  został   odkryty  znaczny   skarb  monet  rzymskich ,  można   z  dużym prawdopodobieństwem  przyjąć , że trakt ten istniał już w starożytności  i  stanowił  jedną
 z  odnóg   słynnego   ,, bursztynowego szlaku ” ,   którym  wędrowali  kupcy  z  terenów  cesarstwa rzymskiego  nad  Bałtyk .




    Wspomnienie  o  ostatnich  właścicielach 
   dóbr   grodzieckich    hrabiach   Kwileckich

      Hrabia  Mieczysław  Kwilecki  (1833-1918)  był  właścicielem  dóbr  Kwilcz , Oporowo , Świdnica , Gosławice  , znanym  wielkopolskim  działaczem  społeczno-  polityczny  w  zaborze  pruskim  i  członkiem  Pruskiej  Izby  Panów   oraz  mężem  wnuczki  twórcy  Legionów  Polskich  we  Włoszech  gen. Jana Henryka Dąbrowskiego .   Zakupując w 1872 r.  rozległe   dobra  grodzieckie  i  obejmując  już  tylko  zwyczajową  zwierzchność – opiekę  nad szeregiem miejscowości , w tym   Białobłotami  ,  Dziewiniem ,  Orliną  Małą   (okres po  uwłaszczeniem  chłopów  w  zaborze   rosyjskim)   nie  spodziewał   się  zapewne  , że  majątek   ten   pozostanie  w  rękach   rodziny  Kwileckich  tylko  kilkadziesiąt  lat  , a  jego  wnuki  staną  się  ofiarami  dwóch  zbrodniczych   totalitaryzmów   XX wieku  - niemieckiego  faszyzmu  i  sowieckiego  komunizmu .
      Dzięki  relacjom  mieszkającej  obecnie  w Warszawie  pani  Anny Krzyżanowskiej , córki ostatniego  właściciela  dóbr  grodzieckich  hrabiego  Stanisława  Kwileckiego , można  dziś  nieco przybliżyć  losy  ostatnich  przedstawicieli  polskiego  ziemiaństwa   w   regionie  .
     ,, Ojciec Stanisław Kwilecki urodził się 10 października 1896 roku w Grodźcu, majątku swego ojca Kazimierza  herbu Szreniawa  ożenionego  z  Marią  Karską  herbu Jastrzębiec .  W 1918 r. włączył się wraz z bratem Mieczysławem (ur. 1895) w walkę o niepodległość na terenie Wielkopolski. Po jej  odzyskaniu, obaj  bracia Kwileccy skierowani  zostali   do tworzenia 16-go Pułku Ułanów Wielkopolskich  w Bydgoszczy.  Razem  z  Pułkiem  walczył w 1920 roku w wojnie polsko-bolszewickiej. Został ranny pod Białą Cerkwią  i  ewakuowany do szpitala w Bydgoszczy.
  Jego przygodę z tamtych czasów znam  z  opowiadania Mamy  -  Elizy Kwileckiej .
W czasie jakiejś potyczki padł mu koń, co dla ułana było sprawą życia i śmierci. Musiał więc kryć się w jakimś zbożu lub wysoko wyrosłej trawie, by nie zostać zakłuty kosą, widłami lub rozpłatany siekierą, takim bowiem orężem dysponował nieprzyjaciel .  Zapadła noc , wprawdzie uszedł z życiem, lecz  konia nadal nie miał, a Pułk się oddalił. Tedy więc znalazł jakąś stajnię i  po omacku wybrał konia, na którym wrócił do Pułku … a rano awantura.   Przyszedł  pop (ksiądz prawosławny) poszukujący skradzionego przez kogoś konia. Koń był  i to bardzo dobry, ale zupełnie nie nadający się do prowadzenia walki podjazdowej – bo był maści jabłkowitej (w plamy brązowo-białe). Podobno Tata opowiadając to Mamie śmiał się,  że wymacał rękami dobrego konia, ale już maści jego nie mógł po ciemku wybadać. Taka to była  jego  pierwsza  i  ostatnia w  życiu  kradzież .
      Po wyzdrowieniu  już nie wrócił do Pułku na front, ale został w Bydgoszczy by szkolić nowych żołnierzy.  Za wojnę 1920 roku został odznaczony „Krzyżem Walecznych”  i medalem  „Polska swemu Obrońcy”. 
   W czasie pobytu w szpitalu poznał  Józefę Tarasiewicz (1899-1932) i ożenił się z nią wbrew woli  Rodziców.   Spotkała go  za  to  „kara” – nie  dostał  bowiem  majątku  na  utrzymanie  i  zabezpieczenie materialne  młodego stadła. 
    Ojciec pojechał więc do budującej się wówczas Gdyni , aby tam zarabiać na życie.  Przybył tam  bez  kapitału, ale miał liczące się nazwisko , był pracowity i  rzetelny, co pozwoliło mu rozkręcić interes. Zaczął zaopatrywać w żywność statki, które przypływały do portu w Gdyni. Wszyscy  kapitanowie mu  ufali, bo okazał  się  nad  podziw  uczciwy , bardzo solidny  i punktualny. Dawali mu pieniądze na zakup żywności. Opowiadał  mi  przyjaciel  Ojca  pan Tomaszewski, że kiedyś jakiś statek musiał już opuścić port, a nie miał jeszcze przywiezionej żywności. Jednak kapitan tak był pewny, że Tata ją dowiezie (bo obiecał), że kazał płynąć wzdłuż brzegu i wypatrywać samochodu Taty. Okazało się, że miał on jakieś kłopoty z kołem i nie zdążył na czas. Ale jadącego plażą zauważyli ze statku i przysłali łódź po zamówioną żywność.
  Po śmierci żony wrócił do Rodziców i dostał do administrowania majątek Grodziec. W 1935 ponownie się ożenił, tym razem za  zgodą Matki (Ojciec już nie żył) z naszą Mamą Elizą   z  Broel-Platerów  z Białaczowa (koło Opoczna i Końskich). Po zaręczynach  naszych Rodziców  babcia (Matka Ojca)  przeniosła się do swojej  kamienicy  w Warszawie , w Alejach  Ujazdowskich .
     Rodzice gospodarowali w Grodźcu.   W grudniu 1936 roku urodziła się Julitta, a w styczniu 1939 Anusia, (czyli ja) . Najmłodsza nasza siostra – Doda przyszła na świat już po śmierci Taty – w  lutym 1940.
   W  książce Andrzeja Kwileckiego pt. „Kwilcz” przeczytałam, że Ojciec był społecznikiem, założył w Grodźcu  Straż Pożarną  , działał w Powiatowym Związku Ziemian ,   jako oficer rezerwy  jeździł  po majątkach  z odczytami na tematy  obronności kraju  i zagrożenia przez Niemców, brał udział w życiu powiatu konińskiego. Finansował  budowę  szkoły  i opiekował się biednymi . Należał  również  do  Zakonu  Kawalerów  Maltańskich.
    Przyszła II wojna światowa. Niemcy napadli na Polskę. Jako były powstaniec wielkopolski, oficer rezerwy i znacząca osobistość w powiecie konińskim został aresztowany przez gestapo i osadzony w lochu  w Koninie. Wraz z Tatą  zaaresztowano jeszcze  48 Polaków ,  którzy znaczyli coś w ziemi konińskiej. Byli to właściciele majątków, nauczyciele, dyrektorzy.  Byli oni aresztowani jako „zakładnicy”. Niemcom chodziło o  pozbawienie  Polaków  ich warstwy kierowniczej. Po aresztowaniu Ojca ,  Mama udała się do takiego Pana    (miejscowego Niemca ), który był wysokiej rangi gestapowcem , ale znał Tatę z czasów przedwojennych   i  był przychylnie  do niego nastawiony  ( zapamiętałam  nawet  jego  nazwisko )  i  poprosiła  o uwolnienie  Męża .
    Po  pewnym  czasie  Ojciec został wypuszczony i wrócił do Grodźca, skąd jednak po dwóch tygodniach  ponownie go aresztowali. Ten gestapowiec pytał wcześniej : „dlaczego Ojciec  nie uciekł z rodziną”,  na co otrzymał odpowiedź:  „gdybym uciekł  z  rodziną  to mieszkańców  Grodźca  czekałaby śmierć  i   prześladowania ,  a  więc  zostałem”.
     Hrabia  Stanisław  Kwilecki  z  Grodźca  został  zamordowany  10 listopada 1939  roku  podczas   masowej egzekucji ,  która  miała  miejsce na  cmentarzu żydowskim w  Koninie .   Zbrodni  tej dokonało gestapo  i  niemiecka  policja  ochronna ,  którą   kierował   przez   całą  okupację , pochodzący z Bawarii   Polizeimeister   Ernst   Jordan .  Był  to człowiek  gotowy  dla  Hitlera  wykonać  najbardziej   zbrodnicze   polecenia.
    Jordan  w  swoim  sprawozdaniu  podał, że w  przeddzień  polskiego   święta  narodowego przypadającego 11 listopada, rozeszły się wśród Niemców pogłoski, iż  Polacy zamierzają to święto obchodzić oraz poczynają  snuć  anty-niemieckie  plany.  Z   tego powodu  uznano  za konieczne  „odciąć  tym  planom  głowę” ,  dokonano  masowych  aresztowań  ,   a  następnie  mordu .  56 osób  zostało zabitych  z  krótkiej  broni  strzałem w tył  głowy . 
     Brat  Stanisława  -  Mieczysław  hrabia  Kwilecki   po   napaści   Związku  Sowieckiego  na  Polskę ,  jako   porucznik  rezerwy  dostał  się  do  niewoli  sowieckiej  . W  kwietniu  1940  roku  w  ramach  mordu  katyńskiego  został  zabity  przez  funkcjonariuszy  NKWD . Celem  wschodniego   okupanta   była   również  likwidacja  osób  o  najbardziej  patriotycznym  nastawieniu  , zdolnych  tworzyć  niepodległe  państwo  polskie . Również  tutaj  Polaków   mordowano  strzałem  w   tył   głowy  z  broni  krótkiej .
     ,,  Nas  z  Mamą    Niemcy  wyrzucili  z pałacu, więc udaliśmy się do Warszawy  do Babci  Kwileckiej.  Mieszkałyśmy  w  salonie  na  pierwszym piętrze.  Mama urodziła  Dodę . Na wiosnę  pojechałyśmy  wraz  z  Mamą  i „Paniutką”   (Stanisławą Lipską)  opiekunką , do domu  rodzinnego  Mamy w  Białaczowie  koło Opoczna,  gdzie spędziłyśmy całą wojnę .
     Po zakończeniu działań wojennych w tej części Polski, w lutym 1945 roku wróciłyśmy do Grodźca. Mieszkałyśmy w pałacu, przyjmowani – wg  opowiadań Mamy – bardzo serdecznie przez miejscowych ludzi. Tak było do kwietnia 1945r. kiedy kazano nam się wynosić z domu poza  granice powiatu.  Ludzie  miejscowi  napisali list do władz   Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego,  co było bardzo ryzykowne dla nich, bo sprzeciwili się rozkazom najważniejszej władzy.  Mam w posiadaniu spis osób, które  wystosowały  petycję , by  nas   zostawić  w Grodźcu , ze względów na zasługi Ojca.  Napisali  że  „Oni dadzą mieszkanie i będą się nami opiekować”.
     Zamieszkałyśmy  w  Ochronce  (budynek  przedszkola)  , a Mama  chodziła   do  pracy do swojego dawnego majątku – gospodarstwa  i  tam pracowała  jako księgowa , siedząc   przy biurku  swego  Męża .
     W czasie pobytu w Grodźcu Mama uczyła dzieci  gry na pianinie, języka francuskiego, kobiety uczyła  jak robić guziki  , a w kościele grała  na organach  w  czasie  mszy św.  i prowadziła  chór męski.  Pamiętam  też , że  robiłyśmy  skarpety .
     Ludzie  w  Grodźcu  pomagali  nam,  np.  pani  z  piekarni  zawsze  dawała nam  dzieciom bułeczki. Gdy był jarmark czy targ obok kościoła na placu (teraz jest tam skwer z drzewami), to dostawałyśmy jabłka lub jajka, ale Mama nie pozwalała nam brać tych ,,prezentów” , bo nie mogła za nie zapłacić.
     Kiedyś poszłam do sadu, (czyli przed wojną naszego sadu) i nazbierałam wiśni czy czereśni , które przyniosłam   do  domu.   Zaraz  musiałam  pójść  do  ogrodnika    pana Chudzyńskiego  , powiedzieć  mu , że „ukradłam” czereśnie czy wiśnie i  przeprosić  Go.  Pamiętam ,  że był bardzo tym  wzruszony, bo  bardzo szanował  naszych Rodziców.  Gdy miałam iść do II  klasy , a bałam się tego, to poszłam do ogrodnika .  On pokazał mi bardzo zniszczone swoje ręce i powiedział ,  że mam się uczyć ,  by tak ciężko nie pracować.
     W  Grodźcu miałam  jeszcze  swoją   I-szą  Komunię św.  Ale skończyło  się  tam  życie  i  w 1946 r.  pojechałyśmy z  Mamą  do  Mirkowa  koło Warszawy , gdzie  była  dla  Mamy praca księgowej w fabryce papieru .”


   Krótkie  informacje  historyczne  o  pozostałych  miejscowościach  Gminy  Gizałki .

   Nowa  Wieś  Szymanowska
    - miejscowość  istniała  już  w  1523  r.
   W  1579 r.  wieś  była  własnością  Piotra  Złotkowskiego  ,  miała  3  zagrodników  i
 2  komornice ,  zaś  w  1618 r. jej  właścicielem  był  Piotr  Gniewosz .
  W 1699 r.  Nowa  Wieś   wraz  z  Czołnochowem , Gizałkami  i  Toporowem została  zakupiona  przez  Stanisława  Rokossowskiego .  Stał  tu  wtedy  ,, dwór  w  blochy  postawiony  i  szkudłami  dębowymi  pokryty” oraz  znajdowały  się  : czeladnica , gorzelnia , mielcuch ,  stajnia , gumno ( z  4  stodołami ) , młyn  i  sad  pański .
   W  1856 r. dobra  Nowej  Wsi  miały  rozległość 4860  mórg  i  były  nadal  własnością  Rokossowskich .
   W 1868 r. dobra  były  w  posiadaniu 26  współwłaścicieli .
   W  skład  dóbr  wchodziły : Nowa  Wieś (9 osad) , Świerczyna (23), Czołnochów (10) ,
Toporów  Stary (14) , Toporów Nowy ( 12) ,Wierzchy (4) , Śnietnia (15) , Gizałki (35) , Kolonia  Toporów (13 ) .
  Około 1890 r.  Nowa  Wieś  określana  jest  jako  wieś  i  folwark  w  powiecie  słupeckim , gminie  i  parafii Szymanowice ;  wieś  obejmowała 7 domów  z  65  mieszkańcami ,  folwark  3  domy  , 18  mieszkańców  . Był  tu  też  posterunek  straży  granicznej  - 1  dom   , 5 osób .
   W  1938  r. miejscowość  obejmowała  14  zabudowań .

   Czołnochów   (Czołomkano , Czołnochowo  )
   Po raz  pierwszy  wieś  została  wymieniona  w  dokumentach  w  1328  roku  , kiedy  to 
Władysław  Łokietek  wymienił  Czołnochów  potwierdzając  posiadłości  kościoła  lubuskiego .
   W  1579 r.  wieś  była  własnością  Piotra  Złotkowskiego  ,   a  w  1618 r.  Piotra  Gniewosza .
   W  1827 r.  we  wsi  i  folwarku  było  9  domów  zamieszkałych  przez  70 osób.
   W  1869 r.  folwark Czołnochów  mający  obszar  314  mórg  został  oddzielony  od  dóbr  Nowa Wieś  i  sprzedany  za  kwotę  13.600 rubli . 
   W  1938  r. miejscowość  obejmowała  39  zabudowań .

   Tomice  ( Tomycze )
   - miejscowość  istniała  już  w  1523  r.
,, Na  początku  XVI w. pleban  w  Szymanowicach  pobierał  stąd dziesięcinę i  po korcu  żyta  i  tyleż  owsa  z  każdego  półłanka ”.
   W  1579 r.  wieś  była  własnością  Małgorzaty  Tomickiej,  a  w  1618 r. Stanisława  Tomickiego.
   W  spisie  z  1827 r.  wymienione  są  3  wsie : Tomice ( 19 domów i 320 mieszkańców) , Tomice  Nowe (26  i 213) , Tomice  Stare (17  i  138 ) . Była  więc  to  wieś  duża , mająca w  sumie 62  domy i  671  mieszkańców. W  ciągu  XIX  stulecia   nastąpił  jednak  znaczący  regres  w  jej  rozwoju .  Około 1890 r. w  Tomicach  należących  do  powiatu  słupeckiego , gminy  i  parafii  Szymanowice  znajdowało się dużo  mniej  osad :  we  wsi – 14 domów , 219  mieszkańców , w  folwarku – 6  domów ,46  mieszkańców , w  osadzie  leśnej  Młynek Tomicki – 3  domy , 31  mieszkańców ,  w folwarku  Tomickie  Górki (?) .W  całej  wsi  budynków  murowanych  było  7  , z  drewna  21 .
  W 1870 r.  była  tu  też  gorzelnia .
  W  1938  r. miejscowość  obejmowała  68  zabudowań .

  Wronów   ( Wronowo )
- w  1827 r.  były  tu  4  zabudowania  z  70  mieszkańcami .
   Około  1890 r. była  to  wieś  i  folwark  w  powiecie  słupeckim , gminie  i  parafii  Szymanowice , we  wsi  były  4  domy  i  64  mieszkańców , w  folwarku  ,  2  domy ,  20  mieszkańców  . Budynków  murowanych  -3 .
   W 1893  r. folwark  Wronów  został  oddzielony  od  dóbr  Obory .
   W  1938  r. miejscowość  obejmowała  20  zabudowań .

 Toporów  ( Toporowo , Toporowska  Kolonia )
    W 1699 r.  w  Toporowie  znajdował  się  folwark   z  jedną  chałupą  i  owczarnią .
Mieszkało  tu  2  chałupników ,  Miodek  i  Smolarek  , których  powinnością  było :
„ jak  zatną  kosą  ,  to  powinni  robić  pókiej  czego  staje  w  polu  ,  przędzy  oprząść  powinni  po  2  sztuki  i  (dać)  po  2  kapłony  czynszu ”.
   W  1827 r.  Toporów  miał  9  zabudowań  i  43  mieszkańców , a  Toporowska  Kolonia –17  domów  i  123  mieszkańców .
   Około 1890 r. Toporów  należał  do  powiatu  słupeckiego ,  gminy i  parafii  Szymanowice; Toporów  Stary  obejmował  wieś – 1  dom , 40  mieszkańców oraz  kolonię – 5  domów  i 68  mieszkańców . Toporów Nowy  to  wieś – 8  domów  , 45  mieszkańców  i  kolonia – 7  zabudowań  i  61  mieszkańców .
   W  1938  r. Toporów  Stary  posiadał  19  zabudowań ,  Toporów  Nowy  (?) .




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz